Tesla Model S P85D: elektryczny pocisk - 3,2s do setki

Dane techniczne nigdy nie oddadzą w pełni tego, co dzieje się gdy podróżujemy danym samochodem. W przypadku Tesla Model S P85D wygląda na to, że jest to po prostu pocisk. Do tego nie brakuje w nim "standardowego" wyposażenia, które sprawia, że podróż jest również przyjemnością.

Tesla P85D Insane Mode Launch Reactions Compilation - Explicit Version

Nie wiem, czy w przyszłości auta elektryczne są w stanie zupełnie zastąpić samochody napędzane paliwami, ale podoba mi się model przedstawiony przez Teslę. Napakowany elektroniką samochód, niby skomplikowany... ale jeśli dłużej się zastanowimy to dużo prostszy w swojej budowie - może się okaże, że przez to o wiele mniej awaryjny?

Gdy spojrzymy na płytę podłogową Tesla Model S to okaże się, że pomimo umieszczenia tam dwóch silników jest ona banalnie prosta w budowie. Silniki elektryczne są ponad to lżejsze niż spalinowe, łatwiej nimi sterować i monitorować ich pracę (nie wymagają tak wielu czujników).

Jak do tej pory znalazłem jeden poważny minus takiego samochodu - nie wydaje ono dźwięku jak benzynowe V8 :D ale... ma to również swoje plusy - we wnętrzu na pewno jest dużo ciszej. Poza tym samochody elektryczne powinny być dużo mniej inwazyjne dla środowiska - zwierzęta w lasach by się ucieszyły, gdyby po drogach poruszały się cichsze pojazdy.

The Model S 17-Inch Touchscreen Display

Napakowanie samochodu elektroniką ma jeszcze inne zalety - czujniki, które analizują otaczające samochód przestrzeń pozwalają podróżować dużo bezpieczniej. Pomijam kwestię autopilota, która wg mnie jest bardzo dyskusyjna (chyba, że weźmiemy pod uwagę osoby starsze, upośledzone itp). Dla przykładu National Highway Traffic Safety Administration (NHTSA) przyznało opisywanej Tesli Model S notę 5,4 gwiazdek, choć teoretyczna maksymalna ocena to 5,0 gwiazdek ;)

Konstruktorzy postanowili wykorzystać akumulatory Tesla Model S nie tylko do zasilania samochodu, ale do sprawienia, że będzie on bezpieczniejszy. Płaska podłoga i odpowiednie ustawienie akumulatorów obniżyło środek ciężkości samochodu, co z kolei bardzo utrudnia dachowanie taką konstrukcją.

Producent podaje, że brak konwencjonalnego silnika to nie tylko zysk w postaci dodatkowej przestrzeni ładunkowej, ale dodatkowo możliwe jest stworzenie o wiele większej strefy bezpieczeństwa - argument ciężki do przecenienia :)

Euro NCAP Crash Test of Tesla Model S 2014

Nic nie jest idealne i pokazały to wypadki z udziałem samochodów Tesla. Pomimo zabezpieczenia akumulatora grubą warstwą ochronną (7mm) w kilku przypadkach doszło do przebicia osłony przez przypadkowe przedmioty. Znalazłem 3 przypadki (na 170 tys.) sprzedanych samochodów, więc nie jest to ogromna liczba. Problem tkwi w tym, że gdy już dojdzie do zapalenia to ciężej jest taki samochód ugasić. Tak, czy inaczej moim zdaniem jest to "pech" lub "przypadek" i raczej nie powinno to wpływać na ogólny obraz bezpieczeństwa samochodów elektrycznych.

Wygląda na to, że czasy samochodów elektrycznych o zasięgu 90km odeszły w niepamięć. Pomimo swoich znakomitych osiągów Tesla Model S może przejechać na jednym ładowaniu około 400 kilometrów . Ciężko przejść koło takiego wyniku obojętnie i mi wystarczyło by na tydzień dojazdów do pracy ;) Gdy dodamy do tego iście rodzinne zapędy - 7 miejsc dla pasażerów (5+2 miejsca), a na deser dołożymy 2 bagażniki (bo płyta podłogowa jest płaska i nie ma na niej silników ;)) to otrzymamy "samochód idealny". Moje serce już zostało podbite przez tego typu samochody.

Stacja ładowania samochodu we własnym garażu? Wizja nie tak bardzo odległa i niemożliwa... Dodatkowo gdy spojrzymy na mapę Europy to okaże się, że powstało już bardzo dużo stacji ładowania Tesla, może jeszcze nie we wszystkich krajach (np. w Polsce zapowiedziano budowę 7 stacji), ale sieć rozwija się bardzo dynamicznie. Do tej pory czasy ładowania przy użyciu różnych "ładowarek" to było 5 godzin, 2 godziny albo 30 minut. Biorąc pod uwagę zasięg samochodu to wcale nie tak dużo (zakładając, że ładujemy w domu, albo mamy trochę czasu na górkę w podróży).

Co ciekawe, w ostatnim czasie zapowiedziano start pilotażowej usługi, która by miała polegać na ekspresowej wymianie rozładowanych akumulatorów w specjalnych miejscach, co by pozwoliło w 3 minuty na pełne ładowanie naszego samochodu :) Jeśli firmie Tesla uda się przystosować auta i zautomatyzować cały proces to może się to okazać małą rewolucją. Pytanie tylko, co na to koncerny paliwowe...

#9 Tesla Model S videos: Europe road trip 2014 part 1

Może to kwestia tego, że ja lubię "ładne rzeczy", ale jak dla mnie to jest małe dzieło sztuki. Projektanci Tesli dali radę i wygląda na to, że każdy szczegół jest dopracowany.

Źródła: http://www.teslamotors.com , http://superauto24.se.pl , http://www.auto-data.net/pl